
PRZYSTAŃ TOLERANCJI
"...struny zadzwoniły jak trąby mosiężneI z trąb znana piosenka ku niebu wionęła,
Marsz tryumfalny: Jeszcze Polska nie zginęła!..."
Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz
Istota polskiej tolerancji jest odmienna od tej, znanej nam z dzisiejszych intelektualnych salonów Europy. Ta ostatnia wywodzi swoje korzenie z typowego dla współczesnego Zachodu religijnego indyferentyzmu, podczas gdy polska tolerancja łączy się z religijną żarliwością, a szacunek do tego, co inne, widzi w samej nauce Chrystusa.
Polskie rycerstwo niemal zupełnie nie uczestniczyło w krucjatach. Kiedy zakon krzyżacki w wieku XIV nawracał bałtyckich Litwinów za pomocą ognia i miecza, Polska z sukcesem zaproponowała im pokojową chrystianizację. Podczas soboru w Konstancji polska delegacja z rektorem Akademii Krakowskiej na czele wystąpiła z tezą o sprzeczności idei agresywnej świętej wojny z nauką chrześcijańską. Mimo wojen z islamem przedrozbiorowa Rzeczpospolita stała się ojczyzną również dla muzułmańskich Tatarów, którzy otrzymali prawa szlacheckie i żyją w Polsce do dziś.
W dawnej Rzeczpospolitej szczególne prawa mieli Żydzi, będąc w zasadzie osobnym stanem, cieszącym się nieznanymi gdzie indziej swobodami. Upadek państwa polskiego był również dla nich tragedią. W wieku XIX duża część światowej populacji Żydów mieszkała na terenach nieistniejącej Polski, a ich udział w polskim ruchu narodowowyzwoleńczym był znaczny.
W XVI wieku, kiedy w Europie szalały wojny religijne, kanclerz Jan Zamoyski, pierwsza osoba po królu, mówił do polskich ewangelików:
„[…] abyście wszyscy mogli być papieżnikami, dałbym za to połowę zdrowia mojego […] Ale jeśli kto będzie wam gwałt czynił, dam wszystko swe zdrowie przy was, abym na tą niewolę nie patrzył”.